Było miło, było wesoło, było ŁATWO. Ale ile można.
Czwarty rok działalności klubu otwieramy nie lada gratką literacką. Proponujemy Wam opowiadania Zdzisława Beksińskiego. Tak, opowiadania, nie obrazy. Zdzisława, nie Tomasza.
Z opisu na stronie Wirtualnego Muzeum Zdzisława Beksińskiego:
„Ta [literatura], którą stworzył Mistrz jest absolutnie NIEZWYKŁA, równie genialna jak jego twórczość plastyczna. By wejść w jej treść, ułożoną na wzór ścisłych sylogizmów, równań matematycznych i logicznych hipotez, trzeba dużego wyrobienia literackiego i skupienia, bo chwila nieuwagi powoduje, że czytelnik ześlizguje się i gubi w gąszczu setek założeń, uwarunkowań i wniosków, które jak powikłane korzenie drzew spłatają się w niesamowitą całość, całość, w której nie istnieje tożsamość osób, czas akcji i przestrzeń geograficzna, a istnieje tylko czysta forma i czysty styl. Bo był to gigantyczny stylista.
Tych opowiadań Beksiński napisał niewiele i nie przywiązywał do nich większej wagi, uważając, że były to tylko młodzieńcze wprawki. (...) Nazwał to z lekceważeniem „prozą maniakalną”.”
Rozmowa o tekstach:
"Manekiny"
"Wyobrażam sobie wilka"
"Opis miasta"
"Mój fotel stoi po przeciwnej stronie"
"W mroku nienazwanej ulicy"
"Był człowiekiem rzeczowym"
"Poprzednik zwyczajem większości głupców uwielbiał określenie..."
"Było to w czasie największego natężenia działan wojennych"
odbędzie się w poniedziałek 27.05.2013 o godzinie 20:00 w Tarabuku na Browarnej 6 w Warszawie. O teksty można prosić, wysyłając prośbę na maila: kolacjeliterackie (małpa) gmail.com
W internecie zostały udostępnione 32 teksty Beksińskiego, my wybraliśmy kilka, ale jeżeli ktoś chciałby poznać pozostałe, znajdzie je w Witrualnym Muzeum pod poniższym adresem:
http:// beksinski.dmochowskigallery .net/ library.php?section=opowiad ania
Czwarty rok działalności klubu otwieramy nie lada gratką literacką. Proponujemy Wam opowiadania Zdzisława Beksińskiego. Tak, opowiadania, nie obrazy. Zdzisława, nie Tomasza.
Z opisu na stronie Wirtualnego Muzeum Zdzisława Beksińskiego:
„Ta [literatura], którą stworzył Mistrz jest absolutnie NIEZWYKŁA, równie genialna jak jego twórczość plastyczna. By wejść w jej treść, ułożoną na wzór ścisłych sylogizmów, równań matematycznych i logicznych hipotez, trzeba dużego wyrobienia literackiego i skupienia, bo chwila nieuwagi powoduje, że czytelnik ześlizguje się i gubi w gąszczu setek założeń, uwarunkowań i wniosków, które jak powikłane korzenie drzew spłatają się w niesamowitą całość, całość, w której nie istnieje tożsamość osób, czas akcji i przestrzeń geograficzna, a istnieje tylko czysta forma i czysty styl. Bo był to gigantyczny stylista.
Tych opowiadań Beksiński napisał niewiele i nie przywiązywał do nich większej wagi, uważając, że były to tylko młodzieńcze wprawki. (...) Nazwał to z lekceważeniem „prozą maniakalną”.”
Rozmowa o tekstach:
"Manekiny"
"Wyobrażam sobie wilka"
"Opis miasta"
"Mój fotel stoi po przeciwnej stronie"
"W mroku nienazwanej ulicy"
"Był człowiekiem rzeczowym"
"Poprzednik zwyczajem większości głupców uwielbiał określenie..."
"Było to w czasie największego natężenia działan wojennych"
odbędzie się w poniedziałek 27.05.2013 o godzinie 20:00 w Tarabuku na Browarnej 6 w Warszawie. O teksty można prosić, wysyłając prośbę na maila: kolacjeliterackie (małpa) gmail.com
W internecie zostały udostępnione 32 teksty Beksińskiego, my wybraliśmy kilka, ale jeżeli ktoś chciałby poznać pozostałe, znajdzie je w Witrualnym Muzeum pod poniższym adresem:
http://